-
Annabelle
Pod tą piękną nazwą kryje się jedna z odmian hortensji, eleganckich kwiatów późnego lata. Gdziekolwiek rosną - na rabacie, tarasie czy parapecie, budzą zachwyt. Do niedawna jeszcze w uprawie dominowała hortensja ogrodowa o kwiatach różowych bądź niebieskich. Ponieważ jednak kwitnie ona na pędach ubiegłorocznych (z pąków zawiązanych późnym latem minionego roku), trzeba ją chronić przed mrozem. Dlatego wymaga troskliwej opieki, wymaga okrywania na zimę, a i tak bywają lata, w których nie zakwita. To najbardziej kłopotliwa, powiedziałabym, chimeryczna odmiana. Doświadczam tych kłopotów od wielu lat, ale kiedy uda się ją uchronić przed mrozem, jej olbrzymie kwiaty budzą zachwyt wszystkich.O wiele lepiej radzą sobie odmiany o białych kwiatach, wśród nich właśnie najbardziej popularna odmiana hortensji krzaczastej - Annabelle. Krzew ten wytwarza pąki na pędach tegorocznych, kwitnie od lipca do września, ma duże, białe kwiatostany. Osiąga niekiedy wysokość powyżej dwóch metrów. Wspaniałą cechą hortensji jest to, że kwiaty nie opadają, ani nie więdną jak u innych krzewów, tylko pozostają do końca sezonu na końcach sztywnych łodyg. Pod koniec lata obserwujemy, jak biały początkowo kwiat różowieje. Podpór natomiast wymagają hortensje bukietowe. Ich łodygi są słabsze i uginają się, a nawet łamią pod ciężarem olbrzymich, białych kul.
Łacińska nazwa hortensji – Hydrangea – znaczy w wolnym tłumaczeniu „wodny krzew”. To zdradza, że hortensje lubią częste podlewanie. Dobrze przy tym rosną na glebach żyznych i próchnicznych. Źle znoszą zarówno ciężkie podłoża gliniaste, jak i suche, piaszczyste. Podłoże winno być lekko kwaśne.
Sposobem na piękne kwiaty jest też cięcie. Wczesną wiosną mocno przycinamy pędy hortensji bukietowej i krzaczastej. U hortensji ogrodowej ścinamy tylko suche kule kwiatowe.
Hortensja wzięła nazwę od łacińskiego - hortus - ogród. To przy tym dość częste imię żeńskie.
W „Portretach imion” K. Iłłakowiczówna swój wiersz o Hortensji kończy słowami: "...Kolory lubi – liliowy, fioletowy, żółty, biały i niektóre odcienie zielone i - przykro to powiedzieć! – ale kto wie, może byłoby zbyt męczące mieć ją na stałe za żonę.”
My hortensje uwielbiamy i dzięki hodowcom, którzy co roku wypuszczają na rynek wiele nowości, ubarwiamy nimi nasze ogrody.
Powrót... »