-
Bluszczyk kurdybanek
Zaintrygowała mnie ta nazwa. Kurdyban to skóra (cielęca, koźla) garbowana, barwiona i bogato zdobiona tłoczeniami, najczęściej w motywy roślinne. Stosowana była w ozdabianiu ścian i innych elementów wnętrza mieszkalnego. Była to droga ozdoba, popularna bardzo w czasach renesansu. Wspomina również kurdybany Sienkiewicz. Skąd więc ten kurdybanek dla roślinki niezbyt atrakcyjnej i dzisiaj traktowanej jak chwast? Podpowiedź tkwi może w innej nazwie tego bluszczyku - obłożnica. Mówiono też o nim bluszczyk ziemny.Bluszczyk jest byliną, dorasta do 10-20 cm. Jego wzniesione pędy z niebieskimi kwiatami wyglądają bardzo delikatnie, podobnie jak małe, okrągłe, lekko karbowane listki na pędach płożących. Te pędy dorastają do 50 – 60 cm. Dzięki nim roślina szybko się rozrasta, okrywając powierzchnię. Można by powiedzieć, że tak dekoracyjnie, jak kurdyban ścianę. Jak już wspomniałam nie lubimy jednak tej roślinki w naszych ogrodach za jej ekspansywny rozwój i właściwie zachwaszczanie upraw. Dawniej jednak wykorzystywano bluszczyk jako przyprawę w kuchni. Jest to bowiem aromatyczne zioło, chętnie dodawane do różnych potraw. Gorzki smak zawdzięcza bluszczyk glechominie. Zawiera on też garbniki, sole mineralne, flawonoidy i olejek eteryczny. Obecnie jest pomocny w łagodzeniu i likwidowaniu stanów zapalnych błony śluzowej żołądka i infekcji dróg moczowych oraz niedostatecznym wydzielaniu żółci. Zewnętrznie stosuje się go przy trądziku i zapaleniu skóry. Tyle zalet niedocenianych przez ogrodników, którzy widza w nim tylko uprzykrzony chwast.
A może jego uroda i właściwości lecznicze spowodują, że powróci do łask i zajmie honorowe miejsce na rabatach? Jako ozdobna roślina dzisiaj występuje zwisająca odmiana bluszczyku, Variegata.
Powrót... »