-
Rodzina bobowatych
Należą do niej fasole, ale o jednej z nich wiemy jak dotąd niewiele. To fasolnik chiński (Vigna sinensis). Występuje też jako wspięga chińska lub wigna (czyt. winja). Ta ostatnia nazwa pochodzi od nazwiska włoskiego botanika Domenico Vigna, żyjącego w XVII w. Bywa tez nazywana fasolą długą na jard (to w krajach anglosaskich), albo fasolą-wężem. Wbrew nazwie pochodzi z tropikalnych rejonów Afryki i jest silnie rosnącym pnączem. Strąki fasolnika są rzeczywiście bardzo długie, osiągają grubość ołówka, jada się je niedojrzałe. W smaku są delikatniejsze i słodsze od fasoli szparagowej i, co najważniejsze, nie mają włókien. Gotuje się je tylko 5 minut. By zachowały piękny kolor należy je szybko schłodzić. Są źródłem bardzo cennego roślinnego białka, w którym występują prawie wszystkie aminokwasy egzogenne, czyli takie, które nie są wytwarzane w organizmie człowieka. Poza tym nasiona te dostarczają cukrów, potasu, wapnia i magnezu, witamin z grupy B, witaminy C i karotenoidów. Zawierają też duże ilości błonnika. Fasolnik lubi słońce i ciepło. Uprawia się go podobnie jak fasolę, oczywiście przy silnych podporach, bo może osiągać od 3 do 5 m wysokości. Są też ozdobne gatunki fasolników.
Fasolnik chiński na ostro z orzeszkami:
- 70 dkg fasolnika,
- ½ szklanki orzeszków ziemnych,
- 2 łyżeczki sosu sojowego,
- 2 małe świeże papryczki chili,
- sól do smaku,
- 1,5 łyżki oleju arachidowego,
- trochę czosnku,
- 1 szalotka,
- 2 łyżki soku z limonki,
- cząstki limonki do dekoracji.
Fasolnik gotujemy 5 min. w osolonej wodzie, osuszamy, kroimy na krótsze kawałki, orzeszki miksujemy. Na rozgrzany w woku olej rzucamy czosnek, orzeszki, pokrojone papryczki, po 30 sek. fasolnik i smażymy 2 min. Zdejmujemy z ognia, wlewamy pikantny sos sojowy, dodajemy szalotkę, sok z limonki i solimy. Podajemy na ciepło lub w temp. pokojowej.
Powrót... »