-
O trawach ozdobnych raz jeszcze ...
Jesień ma wiele pięknych kwiatów, ale o tej porze roku pierwsze skrzypce grają w ogrodzie trawy – zwiewne, pełne uroku, magiczne. Zarówno te niziutkie, rosnące np. na skalniaku, jak i te wyższe, i kilkumetrowe...
Na skalniaku sadzimy kępy kostrzewy sinej (a może niebieskiej) i oczywiście czerwoną imperatę. Dla mnie pełną uroku trawą jest ostnica piórkowata. Nieco wyższa od pozostałych, ale niezwykle puszysta, o cieniutkich jak włosy końcówkach falujących na wietrze.
Niezwykła jest również rozplenica o delikatnych kłosach. Wyższe piętro traw stanowią miskanty chińskie o ogromnej ilości odmian. Ozdobą wysokich traw są nie tylko pióropusze. Niektóre z nich słyną z kolorowych liści np. niebieskich (kostrzewa), czerwonych (imperata) lub brązowych (turzyca). Inną ozdobą są paski na lisciach, takie jak np. u zebrinusa (miskant chiński).
Trawy są ozdobne nie tylko jesienią. Pozostawiamy je w ogrodzie aż do wiosny. Dopiero wtedy ścinamy. Jedyną wadą tych ozdobnych roślin jest nadmierny rozrost w kępie. Co jakiś czas, gdy się nadmiernie rozrosną, trzeba je dzielić. Najniższe piętro traw w ogrodzie stanowi oczywiście trawnik. I on może doczekać się pochwał.
Oto jedna z nich:Piękne są góry i lasy
i róże zawsze ciekawe
lecz z wszystkich cudów natury
jedynie poważam trawę.
ks. J. Twardowski